Motyw miasta, kamienice, wieżowce i … cienki sznurek lub włóczka. Czy można to połączyć, tak aby powstała lampa? Lampa, która łączy tradycyjną technikę z formą współczesnego designu. Niby mała rzecz, a jakże ważna w każdym pomieszczeniu – potrafi je odmienić lub być inspiracją w aranżacji nowego wnętrza, tak jak to miało miejsce w moim przypadku.
Potrzeba jest matką wynalazków?
Znacie to uczucie, że coś pragniecie mieć, macie to w głowie i zastanawiacie się gdzie tego szukać? Ja tak często mam. Wtedy zaczynam poszukiwania w czeluści internetu. Przeglądam strona po stronie, ale zdarza się, że tego nie znajduję. Tak właśnie było z lampą. Chciałam mieć designerską lampę z motywem miasta – tylko tyle i aż tyle. Ale jak już wiedziałam czego chcę, to przyszedł czas na twórcze działanie. Jest pomysł, są potrzebne „narzędzia” – czegóż chcieć więcej? I tak zaczęła się moja przygoda z rękodziełem, która trwa i trwa.
Ciągle poszukuję nowych wyzwań, nowych wzorów – dobrze by było, gdyby doba miała 48 godzin. Ale nie ma co narzekać: jest pasja, są pomysły to i na twórcze działanie czas też się znajdzie.
PS a jeszcze jak się ma takiego pomocnika, to praca staje się przyjemnością 🙂 Ups! – a może to jednak kontroler jakości? 😉